Sos tahini

Długo zastanawiałem się jaki sos przygotować do następnych burgerów, które miały być z batatów. Po krótkiej konsultacji z siostrą i mamą doszedłem do wniosku, że smak powinien przechodzić w gorzki, więc sos tahini fajnie by się spisał. Oczywiście rewelacyjnie sprawdzi się nie tylko z burgerami. Możemy maczać w nim pieczone bataty, warzywka pokrojone w paski (idealnie będzie pasował świeży ogórek, papryka, marchewka, czyli takie klasyki do chrupania). Sos tahini jest tak pyszny, że w sumie można by go używać po prostu jako smarowidło na kanapki. Pewnie to wszystko zasługa mleczka kokosowego 😉

Konsystencja gotowego sosu tahini w moim wykonaniu była dosyć gęsta… jak majonez dekoracyjny. Jeśli chcesz uzyskać sos do polania sałatki, to dolej więcej płynów.

Pasta tahini, która będzie nam potrzebna do wykonania sosu, jest oczywiście na blogu pod linkiem „Jak zrobić tahini?„, natomiast jeśli Ci się nie chce to spokojnie możesz skoczyć do sklepu i taką kupić. Sklepowe również są w 100% z sezamu, więc nie ma powodu, żeby się nie skusić.

Jeśli już zdecydujesz się na użycie tahini domowej roboty, to pamiętaj, żeby dodać troszkę więcej mleczka kokosowego lub jogurtu roślinnego, ponieważ domowa wersja jest gęstsza od sklepowej, której tym razem z lenistwa użyłem.