Patelnia tytanowa Woll Szafir – czy warto?
Kilka tygodni temu dostałem propozycję przetestowania patelni. Jako że w warunkach nie było wzmianki o stronniczości wpisu, to zgodziłem się w ciemno. To już na starcie dało mi do myślenia, że pewnie będę miał do czynienia z dobrym sprzętem, skoro dystrybutor nawet się nie pofatygował o taki zapis (niestety takie zapisy są dość popularne). W tym wpisie nie chcę rozwodzić się nad specyfikacją patelni, bo nie widzę większego sensu. Wszystkie informacje na jej temat znajdziecie na stronie sklepu -> Patelnia tytanowa Woll Szafir. Nie jestem specjalistą w dziedzinie produkcji patelni i byłoby to bezsensowne podniecanie się przedstawionymi danymi, których nie rozumiem. Ja wolę skupić się na swoich wrażeniach z nią związanych.
Pierwsza ważna sprawa to łatwość czyszczenia. Nie ma nic gorszego dla mnie, niż szorowanie przypalonej patelni. Tutaj wystarczy kilka ruchów gąbką i po problemie. Brud chyba jej nie lubi, bo nie chce z nią zostać na dłużej…
Radość moją z nowej patelni spotęgował fakt, że jest to moja pierwsza własna duża patelnia. Wcześniej używałem patelni, która należy do dziewczyny, ale już mocno ją zużyliśmy licznymi eksperymentami kulinarnymi i przymierzałem się do zakupu nowej. Szczerze powiedziawszy przez myśl by mi nie przeszło kupować tak drogiej patelni, bo jej regularna cena to 519zł. Czy zmieniłem swoje podejście po zapoznaniu się z nią? Tak! A poniżej zobaczysz dlaczego.
Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego ludzie kupują Thermomixa zamiast marketowych podróbek? Z tego samego powodu, dla którego ja od teraz wybieram droższe sprzęty kuchenne. Jakość! Biorąc patelnię do ręki od razu masz uczucie, że jest to wyjątkowy i dobrze wykonany sprzęt. Wydaje mi się, że patelnia tytanowa Woll jest sporo lżejsza od 28cm patelni żeliwnych, co z pewnością jest dużym plusem nie tylko dla mnie, ale też dla dziewczyny, której od czasu do czasu też pozwalam coś ugotować.
Co prawda, gdy pierwszy raz wzięła ją do swoich wątłych rączek, to powiedziała „kurza twarz, żeby coś ugotować, to pierwsze muszę zapisać się na siłownię”. Po kilku dniach używania da się jednak przyzwyczaić. Dla mnie jej waga, to duży plus. Fajnie leży w ręce, ale jeszcze lepiej na kuchence…
Oj tak. Szybko się nagrzewa, a co ważne, równomiernie! Świetnie to widać podczas smażenia kotlecików lub placuszków. Z jednej, jak i z drugiej strony patelni placuszki były identycznie zrumienione w tym samym czasie.
Tyle na niej robiłem, że w końcu postanowiłem zrobić naleśniki na standardowej patelni. Poniżej widzicie gdzie ona trafiła.
Naleśnik przywarł, nie dało się odczepić. Wiem, że były to naleśniki bezglutenowe, które zazwyczaj ciężej się smaży, ale bez przesady… Wkurzyłem się i resztę ciasta usmażyłem na patelni tytanowej. Wow! Naleśniki nie tylko nie przywarły, ale jak poduszkowiec po niej śmigały. Co prawda, ich rozprowadzenie to była lekka katorga, bo patelnia jest sporych rozmiarów i nie jest do tego przeznaczona, ale nie zmienia to faktu, że smaży perfekcyjnie. Wiem, że w ofercie mają patelnię dedykowaną naleśnikom, dlatego w najbliższym czasie nabędę ją drogą kupna, bo często je robię.
Patelnia tytanowa Woll Szafir sprawdziła się u mnie zarówno na gazie, jak i na płycie indukcyjnej. Niestety nie miałem okazji sprawdzić tego, jak się spisuje w piekarniku, bo do mojego maleńkiego piekarnika się nie mieści. Jeśli wezmę ją do rodzinnego domu, gdzie mam piekarnik normalnych gabarytów, to dam znać.
I teraz najważniejsze pytanie. Czy warto? 519zł to nie mało, ale odpowiedz sobie na pytanie, ile warte są dla Ciebie utracone nerwy. Jak dla mnie, jeśli za kilkaset złotych mam mieć spokój w kuchni na długie lata, to jest to dobra inwestycja. Mając na uwadze, że cena jest wysoka, przygotowaliśmy dla Was kod rabatowy!
Kod: BLENDMAN10
Wejdź na „Patelnie tytanowe i garnki – Sklep internetowy Gustus” i zrób zakupy. Powyższy kod uprawnia do rabatu w wysokości 10% na cały koszyk!
Dzień dobry,
chciałam zapytać jak się sprawuje patelnia po dłuższym użytkowaniu? Moja niestety po 1,5 roku jest do wyrzucenia. Bardzo ciężko jest znaleźć recenzje patelni po znacznie dłuższym czasie używania. Przez pierwszy miesiąc byłam szczęśliwa z jej posiadania, ale długo ten zachwyt nie trwał.
To znaczy co się z nią stało? Zdarła się powłoka tytanowa?
U mnie po tylu latach nadal świetnie działa 🙂 Ciekawe jak było u Pani 🙁
U mnie niestety zdarła się powłoka mimo ze użytkowałam zgodnie z instrukcja, nie używałam metalowych akcesoriów, jest po 2 latach do wyrzucenia.
Przepraszam za te archeologiczne wykopki. Ale właśnie szukam informacji o patelniach woll 😉 Ciekawa jestem, czy i po 5 latach nadal patelnia żyje u autora recenzji? Poza tym chciałam zasugerować tym osobom, którym szybko zeszła powłoka nieprzywierająca, co mogło być powodem. Jeśli patelnia była używana na maksymalnej temperaturze płyty elektrycznej/indukcyjnej – to mogło ją załatwić. Niestety niemal wszystkich obecnych teraz na rynku patelni nie należy używać wykorzystując maksymalną moc płyty. Sama załatwiłam w ten sposób Gerlacha już po kilku użyciach. Dopiero niedawno szukając info o patelniach, przeczytałam o tej zasadzie nie grzania na maksa. Potem to samo powiedziała sprzedawczyni w… Czytaj więcej »