Pasta z bakłażana – baba ghanoush
Pasta z bakłażana – baba ghanoush
Kolejny przepis podyktowany poniekąd promocją w markecie na „K”. Na początku się wahałem czy brać bakłażana, bo zawsze kiepsko mi się kojarzył i tak przy półce z warzywami targały mną myśli, wątpliwości, a po chwili „targnęła” mną również starsza pani, która widząc moje zawahanie powiedziała: „nie bierz, wróć jutro, będą na gazetce to dużo taniej kupisz” i przekonała mnie do ich wykorzystania. W końcu jak coś jest na promo to trzeba wykorzystać, prawda? 🙂 I tym oto sposobem bez zawahania następnego dnia sięgnąłem po oberżyny, tak rzadko u mnie królujące.
To, co dzięki tym bakłażanom powstało, nie śniło się najstarszym góralom – może dlatego, że większość z nich nie wie co to bakłażan, a tym bardziej, że można by zrobić z niego pastę. Proces pieczenia lub grillowania bakłażana jest bardzo ważny i nijak nie można tej części pominąć! To wtedy tworzy się jego smak i dzięki temu procesowi w bardzo łatwy sposób wygrzebiemy cały środek za pomocą łyżki.
A Wy w jakiej formie jadacie najczęściej te fioletowe bomby? Lubicie? Mi najbardziej kojarzy się (poza tą pastą) jako dodatek do pizzy, pokrojony w cienkie plasterki.
Takiej pasty jeszcze nie jadłam 😉
U nas zdania na temat bakłażana są podzielone, ale czytając ten przepis zgodnie stwierdziłyśmy, że już wiemy co w najbliższym czasie u nas zagości 😉 Pozdrawiamy!
A czy wystarczy bakłażana usmażyć (pytam, bo nie mam piekarnika ani grilla)?
Hmm myślę, że tak. Byle przypalić 😉
Tu też przepis się nie pokazuje, coś się chyba popsuło…
Odsyłam do przepisu: https://www.blendman.pl/przepis/baba-ghanoush-pasta-z-baklazana/