Ingredients
-
3 łyżki Oliwa
-
1 duża Cebula
-
3-4 ząbki Czosnek
-
2 duże Czerwona papryka
-
100g Rodzynki
-
2 łyżeczki Papryka wędzona
-
szczypta Gałka muszkatołowa
-
szczypta Cynamon
-
do smaku Pieprz i sól
-
3 łyżki Ocet balsamiczny
-
500 ml Passata
Sos paprykowy z pomidorami i rodzynkami
Mamy lato, czyli sezon na paprykę, tak więc trzeba ją wykorzystywać jak tylko się da. Tym razem postanowiłem ukręcić sos paprykowy z pomidorami i rodzynkami, który świetnie sprawdzi się na pizzy lub jako dip.
Rodzynki w sosie nadają mu delikatnej i naturalnej słodyczy, która wspaniale współgra z ostrą, wędzoną papryką i octem balsamicznym. Nie lubisz ich w serniku? Tutaj je pokochasz!
Oczywiście sos możesz zrobić w większej ilości, przelać do słoiczków i zapasteryzować.
Lubisz paprykę? A może po prostu masz jej nadmiar?
Zobacz koniecznie mój wpis jak zrobić hummus, dodaj do niego upieczoną paprykę i zyskaj wspaniałą pastę kanapkową o wyjątkowym smaku.
Dzisiejszy przepis na sos paprykowy, wykonałem w blenderze próżniowym Wartmann. Jeśli lubisz dobry sprzęt kuchenny, to jest to blender dla Ciebie 😊 Z kodem „BLENDMAN” zyskasz dodatkowe 10% rabatu na blender!
Składniki
| Oliwa: 3 łyżki | |
| Cebula: 1 duża | |
| Czosnek: 3-4 ząbki | |
| Czerwona papryka: 2 duże | |
| Rodzynki: 100g | |
| Papryka wędzona: 2 łyżeczki | |
| Gałka muszkatołowa: szczypta | |
| Cynamon: szczypta | |
| Pieprz i sól: do smaku | |
| Ocet balsamiczny: 3 łyżki | |
| Passata: 500 ml |
Wykonanie
|
1
Gotowe
|
W garnku rozgrzej oliwę na średnim ogniu. Pokrój cebulę w kostkę i posiekaj czosnek, smaż je przez 5 minut. Następnie dodaj paprykę pokrojoną w kostkę, rodzynki oraz przyprawy. Smaż jeszcze 3-4 minuty. |
|
2
Gotowe
|
Dolej ocet balsamiczny oraz passatę, zamieszaj i gotuj na małym ogniu przez 10 minut. |
|
3
Gotowe
|
Przełóż zawartość garnka do kielicha blendera i blenduj przez 1-2 minuty. Przełóż sos do słoiczka i pałaszuj! |
Właśnie ostatnio papryk u mnie pod dostatkiem, a Twój przepis prezentuje się świetnie. Oprócz na pizzę, myślę, że wykorzystam go również na kanapki, żeby urozmaicić smak. W każdym bądź razie, wypróbuję! 🙂