Ingredients
-
200g suchej Kasza jaglana
-
400ml Bulion
-
1/2 puszki Pomidory
-
4 łyżeczki Koncentrat pomidorowy
-
8 łyżek Olej lniany
-
3 łyżki Płatki drożdżowe
-
2 sztuki Nori
-
2 łyżeczki Papryka wędzona
-
4 łyżki Sos sojowy
-
2 sztuki Cebula
-
do smażenia Olej
-
2 kulki Ziele angielskie
-
1 kulka Jałowiec
-
2 sztuki Liść laurowy
-
2 sztuki Marchewka
Wegański paprykarz szczeciński
Była już pasta bezrybna z wegańskim twarogiem, a teraz czas na kolejną bardzo popularną w Polsce pastę, tradycyjnie występującą z rybą, czyli wegański paprykarz szczeciński. Dla mnie pierwsze skojarzenie jakie z nim mam to brzydka puszka, z której po otworzeniu wyłaniała się ryżowo-rybna pasta do smarowania na chlebie. Nie powiem, żeby mi to nie smakowało. Dawniej co jakiś czas po tego typu hiciory sięgałem nie ze względu na cenę, a na smak. Moim zdaniem połączenie smaków w paprykarzu jest bezbłędne. Co prawda ten domowej roboty, w dodatku w wegańskiej wersji, moim zdaniem jest o niebo lepszy, ale nie umniejsza to klasykowi swojej roli w historii „kulinarnej” Polski. Wegański paprykarz szczeciński z kaszą jaglaną w moim wykonaniu, jest dość mocno rybny, co moim zdaniem jest ogromnym plusem tej pasty. Wszystkożerni znajomi byli zachwyceni i zarazem zdumieni zapachem i smakiem.
Wegański paprykarz szczeciński… skąd smak ryby?
Smak rybny jak zwykle powstaje za sprawą użycia w paście nori oraz oleju lnianego. Jest to moim zdaniem niezbędne, aby smak był pełny i jak najbardziej zbliżony do pierwowzoru. Co do użycia kaszy jaglanej to po pierwsze jest ona bardzo wdzięcznym produktem, dlatego bardzo wygodnie tworzy się z niej pasty, kotlety czy pasztety, ale też jest po prostu zdrowszą alternatywą dla białego ryżu. Oczywiście, jeśli chcesz możesz poszaleć i zamieniać kaszę jaglaną na dowolne inne kasze i ryże, ale jak dla mnie jaglana jest najlepsza!
Wegański paprykarz szczeciński – na co zwrócić uwagę?
Bardzo istotne jest to, aby nie rozgotować kaszy. Powinna być w miarę możliwości sypka , ponieważ jeśli rozgotujesz ją to pasta będzie idealnie gładka, a chodzi o pozostawienie części ziarenek w całości. Jest to nie tyle kwestia smaku co wrażenia”pod językiem” oraz estetyki.
Składniki
Kasza jaglana: 200g suchej | |
Bulion: 400ml | |
Pomidory: 1/2 puszki | |
Koncentrat pomidorowy: 4 łyżeczki | |
Olej lniany: 8 łyżek | |
Płatki drożdżowe: 3 łyżki | |
Nori: 2 sztuki | |
Papryka wędzona: 2 łyżeczki | |
Sos sojowy: 4 łyżki | |
Cebula: 2 sztuki | |
Olej: do smażenia | |
Ziele angielskie: 2 kulki | |
Jałowiec: 1 kulka | |
Liść laurowy: 2 sztuki | |
Marchewka: 2 sztuki |
Wykonanie
1
Gotowe
|
W garnku zagotuj bulion i dodaj przepłukaną kaszę jaglaną. Gotuj pod przykryciem do czasu wsiąknięcia całego bulionu. Staraj się zrobić to „na sypko”. |
2
Gotowe
|
W misce umieść 1/3 – 1/2 ugotowanej wcześniej kaszy jaglanej oraz olej lniany, paprykę wędzoną, płatki drożdżowe, pokruszone nori, sos sojowy, koncentrat pomidorowy oraz pomidory z puszki i zblenduj na gładką masę. |
3
Gotowe
|
Na patelni rozgrzej olej i podsmaż na średnim ogniu pokrojoną w kostkę cebulę z zielem angielskim, liśćmi laurowymi i jałowcem. |
4
Gotowe
|
Wyjmij ziela, liście i jałowca. Dodaj wcześniej zblendowaną kaszę i podsmaż wszystko przez 5 minut. Dosyp pozostałą kaszę jaglaną i dokładnie wymieszaj. |
Można pominąć nori ?
Można, ale będzie troszke mniej rybne… no ale nadal pyszne 🙂
Konrad, 2 szt. Nori czyli 2 całe arkusze? Czy platki drożdżowe sa konieczne?
tak, 2 arkusze 🙂 Co do płatków, to nie są niezbędne, ale dodają fajnego smaku 🙂
A można jakiś inny olej zamiast lnianego?
Teoretycznie można użyć np rzepakowy, ale… smak już będzie inny, bo olej lniany nadaje delikatnie rybnego posmaku 🙂
Zrobiłam i naprawdę pyszny, jak dla mnie lepszy od oryginału. Świetny przepis. Dałabym 10 w skali do 5 🙂
Ooo super, bardzo mi miło 🙂
Olej lniany dodałbym na końcu podgrzany traci wszystkie włąściwości.
Wyszedł przepyszny! 😀 Jedynie miałam wątpliwości co do podsmażania masy z olejem lnianym w środku, bo chyba lepiej by było go nie podgrzewać, moze następnym razem dodam go na koniec 🙂
To jest zdumiewająco pyszna potrawa! No i rewelacyjnie prosta, wszystkie składniki dostępne w pierwszym większym sklepie!
Zastanawiałam się nad podaniem do wielkanocnego stołu i wymyśliłam 2 warianty: babeczki z ciasta francuskiego lub łódeczki z białka jajek ugotowanych na twardo, ugotowane żółtka wykorzystam do kruchego ciasta na mazurki.