Makaron z warzyw – spiralizer, temperówka czy obieraczka?
Makaron z warzyw – spiralizer, temperówka czy obieraczka?
Makaron z warzyw to bardzo fajne rozwiązanie dla osób na diecie, żeby urozmaicić niskokaloryczne posiłki, jak i dla niejadków. Zamiast serwować zwykłą, nudnie pokrojoną marchewkę czy cukinię, możemy wystrugać lub ukręcić z niej warzywny makaron. Wygląda to bardzo fajnie, ale, żeby było również łatwe i przyjemne, potrzebny jest osprzęt. Kupiłem dwa z poniższych produktów, a jeden (metalowa obieraczka) dostałem pod choinkę.
-
Spiralizer (Krajalnica do warzyw)
-
Temperówka do warzyw
-
Obieraczka (Julienne)
Pewnie zastanawiasz się, które z tych urządzeń wybrać, aby makaron z warzyw, który zrobisz był najlepszy z najlepszych? Tu niestety nie ma podziału na czarne i białe. Wszystko zależy do czego chcesz używać swojej obieraczki. Chcesz robić wstążeczki, które udekorują sałatkę czy spaghetti, które będzie samodzielnym daniem? Poniżej postaram się rozwiać podstawowe wątpliwości, a na pozostałe odpowiem w komentarzach na dole.
Spiralizer
Na pierwszy ogień idzie spiralizer (tzw. krajalnica do warzyw). Bardzo fajny sprzęt, który można znaleźć już za około 99zł. W szczególności fajnie sprawdza się przy warzywach o dużym kalibrze, jak cukinia, burak lub przerośnięte marchewki. Niestety z małymi marchewkami sobie nie radzi. Makaron warzywny, który uzyskamy przy jego pomocy, najbardziej przypomina spaghetti.
Model który posiadam, nie jest to co prawda lamborgini wśród spiralizerów, ale daje radę. Jeśli dysponujesz troszkę większym budżetem, to możesz zastanowić się nad innymi, droższymi.
Ogólnie oceniam spiralizer jako urządzenie przydatne w kuchni i sprawdzające się naprawdę dobrze. Jest proste w czyszczeniu i wykonane przyzwoicie, jak na plastikowe ustrojstwo. Jeśli chcesz się dowiedzieć na temat konkretnego modelu więcej, to po prostu wejdź w poniższe linki i zapoznaj się z konkretnym modelem. Jak dla mnie nawet najtańszy spiralizer spisuje się dobrze, więc do domowego użytku taki też bym wybrał.
Model, którego ja używam: KLIKNIJ oraz KLIKNIJ
Pozostałe, podobne spiralizery: KLIKNIJ
Temperówka do warzyw
Drugim plastikowym ustrojstwem jest temperówka do warzyw. Na wstępie powiem, że moim zdaniem szkoda na to urządzenie czasu i pieniędzy. Może to ja nie umiem poprawnie z tego korzystać, ale makaron (warzywne paski) wychodzi nierówny, brzydki i postrzępiony. Oczywiście możesz zapoznać się z kilkoma modelami w poniższym linku, ale chyba głównie po to, żeby wiedzieć czego unikać.
Zobacz temperówki: KLIKNIJ
Obieraczka (Julienne)
To niepozorne urządzenie, to wielofunkcyjna obieraczka do warzyw. Sprawdzi się świetnie w robieniu domowego warzywnego makaronu, jak i pysznych roladek. Nie uzyskasz pięknego makaronu spaghetti jak ze spiralizera. Będą to raczej długie i cienkie obierki. Dla mnie rewelacja w sałatkach, jak i daniach na ciepło jako dodatek, który świetnie wygląda.
Jest to jednocześnie najdroższe urządzenie do makaronu z warzyw, ale moim zdaniem warte swojej ceny. Jak najbardziej mogę polecić mój model. Są na rynku również o wiele tańsze, podobne rozwiązania, ale za nie głową ani ręką nie poręczę.
Model, którego ja używam: KLIKNIJ
Pozostałe, podobne obieraczki: KLIKNIJ
Jeśli miałbym wybrać jedno z tych trzech rozwiązań do robienia makaronu z warzyw, to na pewno byłby to numer „3”, ponieważ częściej potrzebuję ładnego udekorowania dania niż samego spaghetti. Świetnie wykonane ostrze, które bez problemu radzi sobie z małymi i dużymi przeciwnikami… tfu, warzywami. Warto jednak kliknąć w powyższe linki i poczytać opinie innych ludzi (z dystansem) oraz sprawdzić informacje na stronie sklepu na temat wykonania konkretnego modelu i gwarancji, jaka jest udzielana.
Do wykonywania makaronu z cukinii, buraka i innych dużych warzyw tylko i wyłącznie pierwsza propozycja. Robi fenomenalne warzywne sznureczki, które do złudzenia przypominają makaron spaghetti.
A Wy jakie macie wrażenia z korzystania z takich sprzętów? Któryś się spodobał?
Marzy mi się spiralizer, bo od obieraczki Julienne całą dłoń mam w drobnych bliznach. Ileż trzeba wycierpieć dla marchewkowego makaronu…
Dzięki za ten ranking 🙂 bardzo mi się przyda 🙂 Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo za ranking, cieszę się że są wśród nas osoby które mają ochotę dzielić się swoim doświadczeniem nawet, można powiedzieć, w tak błahych tematach :). Pozdrawiam
Testowałeś może elektryczną? mam zamiar kupić, ta poniżej jest w tej samej cenie co ręczna, a może lepiej sobie poradzi z „małymi” marchewkami. pozdrawiam
http://allegro.pl/severin-km9960-elektryczna-krajalnica-spiralna-i7398311932.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=_ELKTRK_plaean_noss_rtv_agd&ev_adgr=PLA+EAN+RTV+%26+AGD&ev_ln=PRODUCT+GROUP&gclid=CjwKCAjw68zZBRAnEiwACw0eYVBDEE2_v_tGhxgqUcPaP1K_o2JNMgMBxx2WIwhvNYU9dZG5zNuO_BoCe30QAvD_BwE&gclsrc=aw.ds&dclid=CLib_Inh89sCFUxIGAodkPIDhg#thumb/4
Oj niestety nie miałem okazji 🙁
Witam, kupiłaś już elektryczny spiralizer, jakiej firmy i jak się sprawuje ?
Nabyłam w L. tydzień temu i niestety oddałam po pierwszym użyciu. Urządzenie o słabej mocy i konstrukcji. Noże tępe. Popychanie cukinii powodowało, że całe ramie się uginało i … zapewne może się szybko uszkodzić
Spiralizer Delimano ma dwa dosyć podobne ostrza z tego co widać na zdjęciu. Robi on klasyczne spaghetti, a drugie to to samo z tym, że grubsze? Natomiast spiralizer marki Juliene obiecuje, że powinien robić i spaghetti, i linguini. Ktoś ma porównanie? Który lepszy?