50 min
Serves 4
Medium

Ingredients

Na spód:
200g Mleczko kokosowe
1/2 puszki, najlepiej schłodzone
75g Kasza jaglana ekspandowana
1 łyżka Cukier trzcinowy
1 łyżka Melasa
1 laska Wanilia
Duża szczypta Cynamon
Duża szczypta Kardamon
Na część serową
200g Wegański twaróg
200g Mleko roślinne
u mnie sojowe
1 otarta cytryna Skórka z cytryny
1 laska Wanilia
12g Agar
1-2 łyżki Sok z cytryny
40ml Woda
Na górną część
120 g Powidła śliwkowe
1/2 słoika, najlepiej delikatnie kwaskowe, u mnie dobrze sprawdziły się z Symbio

Już podczas oczekiwania na „dojrzenie” twarogu, którym się z Wami dzieliłem kilka dni temu, po głowie chodziła mi jedna myśl „co moi czytelnicy (a raczej czytelniczki, bo jesteście w większości) chcieliby zobaczyć”. Stwierdziłem, że twaróg podzielę na 2 części. Z jednej już zrobiłem pastę bezrybną, natomiast z drugiej dla kontrastu przygotowałem serniczki. Chciałem jednak uniknąć bycia banalnym i zastanawiałem się nad spodem oraz wierzchem serniczków. W związku z otrzymaniem paczki od Symbio postawiłem na powidła u góry, ponieważ są lekko kwaskowate, delikatnie słodkie i wprowadzają fajny kontrast dla sera. Co do spodu to pierwsza myśl: „czemu nie szyszka?!”. Sprawdzonego przepisu wcześniej nie miałem, tak więc wyruszyłem drogą po naszej rodzimej polskiej blogosferze. Okazało się, że Weganon posiada bardzo fajną wersję szyszek z ekspandowanej kaszy jaglanej -> przepis. Zakochałem się w pomyśle! Nie była to najzdrowsza opcja, na którą się napatoczyłem, ale sam wygląd małych ziarenek i kolor karmelu były cudownie oszałamiające.

W związku z tym, że słodycz towarzyszy nam na spodzie i delikatnie na wierzchu, postanowiłem część serową zrobić w wersji bardziej orzeźwiającej i kwaskowej, aby deser nie był mdły. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Wyszło pysznie, lekko i świeżo.

Jeśli nie chcecie używać kaszy jaglanej ze względu na dostępność lub cenę, to śmiało możecie sięgnąć po orkisz, pszenicę, grykę czy klasyczny ryż ekspandowany. Sprawdzą się świetnie! Melasę i cukier trzcinowy można zastąpić cukrem melasowym, tak jak u Weganon-a. Ja jednak takiego nie miałem, więc pokombinowałem troszkę.

[Ocena: 0]

Składniki

Ilość porcji:

	Na spód:
	Mleczko kokosowe:: 1/2 puszki, najlepiej schłodzone 200g
	Kasza jaglana ekspandowana:: 75g
	Cukier trzcinowy:: 1 łyżka
	Melasa:: 1 łyżka
	Wanilia:: 1 laska
	Cynamon:: Duża szczypta
	Kardamon:: Duża szczypta
	Na część serową
	Wegański twaróg:: 200g
	Mleko roślinne:: u mnie sojowe 200g
	Skórka z cytryny:: 1 otarta cytryna
	Wanilia:: 1 laska
	Agar:: 12g
	Sok z cytryny:: 1-2 łyżki
	Woda:: 40ml
	Na górną część
	Powidła śliwkowe:: 1/2 słoika, najlepiej delikatnie kwaskowe, u mnie dobrze sprawdziły się z Symbio 120 g

Wykonanie

1 Gotowe	Wykonanie spodów: Wyjmij białą część mleka kokosowego prosto do garnka, dodaj nasiona z wanilii oraz pozostałe składniki. Podgrzewaj na średnim ogniu przez 15-20 minut, do czasu aż masa stanie się ciemna i gęsta. Co jakiś czas mieszaj.
2 Gotowe	Gdy jest już gotowa zdejmij z ognia, wmieszaj za pomocą widelca kaszę jaglaną tak, aby pokryła się cała powstałą masą.
3 Gotowe	Weź kokilki lub jakieś foremki (u mnie średnica 9cm, ale oczywiście mogą być mniejsze), wyłóż folią aluminiową i rozdziel kaszę jaglaną, i wyrównaj masę ugniatając ją (u mnie wyszły 4 duże kokilki). Wstaw do lodówki.
4 Gotowe	Wykonanie części serowej: W miseczce połącz wodę z agarem dokładnie mieszając i odstaw na 10 minut.
5 Gotowe	W rondelku zagotuj mleko, dodaj napęczniały agar i za pomocą trzepaczki "trzep ile chcesz" - byle nie przypalić, bo potem musisz to zmywać! Gotuj przez około 5 minut i zdejmij z ognia.
6 Gotowe	W misce umieść pozostałe składniki na masę serową oraz delikatnie przestudzone mleko i zblenduj. Spróbuj, ale nie za dużo. Wiem, że korci zjeść łyżeczką (lub palcem, bo jak wiadomo nie tylko w taki sposób smakuje lepiej, ale też jest mniej mycia) prosto z miski. Opamiętaj się! To jest do serniczków. No już, psik, zmykaj do kolejnego punktu, Łakomczuchu!
7 Gotowe	Wykonanie ciasteczek: Wyjmij z lodówki spody, umieść na nich równomiernie masę serową, a następnie powidła śliwkowe. Wsadź do lodówki. Najlepiej smakują po odstaniu w lodówce 12 godzin, ale jest to mało prawdopodobne, aby komuś chciało się tyle czekać...